Popek jest raperem i zawodnikiem MMA, który budzi kontrowersje nie tylko ze względu na swój wizerunek. W przeszłości spędził kilka lat w więzieniu. Raper pojawił się nawet w jednej z edycji "Tańca z Gwiazdami", przez co program mierzył się z krytyką. W sieci wybuchła afera, w którą zamieszany jest Popek po tym, jak raper Alan "Psychotrop" Gruchała oskarżył go o wykorzystywanie zwierząt. W sieci pojawiło się niepokojące nagranie, w którym celebryta mówi o zamiarach odbycia stosunku z psami. Raper potwierdził prawdziwość nagrania, wydając oświadczenie.
Alan "Psychotrop" Gruchała na InstaStories poinformował, że sprawę przekaże odpowiednim organizacjom. Film został częściowo ocenzurowany, jednak słychać głos Popka. "Ja nie ulegnę żadnym groźbom, żadnym zastraszaniom, żadnym próbom uciszenia" - zapewnił Psychotrop. Na jego oskarżenia Popek zareagował, publikując oświadczenie w mediach społecznościowych. Tłumaczył się nadużywaniem alkoholu i narkotyków. Zapewnił też, że nie odbył żadnego stosunku ze zwierzętami, a całość była głupim żartem.
Chciałem się odnieść do najgłupszego filmiku, jaki nagrałem w mojej karierze i patrząc na to trzeźwym okiem, nie jestem z tego dumny. Prawda jest taka, że mam na***ane w głowie po narkotykach, po alkoholu. Powiem po prostu, jak było (...) Chciałem zrobić sobie żarcik, z którego nie jestem dumny (...) Przepraszam. To nie było śmieszne
- powiedział.
Nagranie z udziałem rapera trafiło do Fundacji dla Szczeniąt Judyta. Jej właścicielka poinformowała, że przekazała je już prawnikom i zajmują się oni zbieraniem dowodów. - Niezależnie od tego, co on teraz powie, to nic nie usprawiedliwia tego, co zobaczyliśmy. Nagranie jest dowodem w sprawie (...) To może tylko pokazywać, z jaką patologią mamy do czynienia. To nagranie jest traumatyczne. Zbieramy dalsze dowody, bo to nie jest wszystko. Jeżeli macie jakiekolwiek informacje, dawajcie znać - powiedziała.